Chciałem przekazać działkowcom kilka słów o działaniu zamontowanego na ogrodzie monitoringu. Ze względu na obowiązujące przepisy o ochronie danych osobowych tzw. RODO nie będę podawał żadnych szczegółów. Po pierwszym okresie używania zmieniono lokalizację urządzenia - co opisano w artykule z zebrania październikowego. Oto kilka scen z zarejestrowanych nagrań :

- na jednej z działek właściciel rozpalił takie ognisko, że omal nie podpalił altany. A zajęty żywopłot ledwo ugasił.

- działkowiec przywiózł na taczce i wrzucił do kontenera trzy wory śmieci

- działkowiczka przez trzy dni z rzędu przynosiła i wrzucała do kontenera po dwa czarne wory ze śmieciami

- innemu działkowcowi udało się wcisnąć do kontenera uszkodzony basen kąpielowy całkiem sporych rozmiarów

- obok kontenera działkowiec zostawił urządzenie elektryczne, które nie mogło być używane na działce

- na placu postojowym biały samochód kombi ruszył tak ostro z miejsca że spod kół poleciały kamienie i żwir. Na szczęcie obok nie było innych samochodów.

- działkowiec przyjeżdżał samochodem i wchodził na teren ogrodu. Wczesnym rankiem wychodził z ogrodu i odjeżdżał. 

Niektóre wory ze śmieciami zostały sprawdzone - wewnątrz znajdowały się zielone "śmieci". Powinny one znaleźć się na kompostownikach na działkach. 

Zarejestrowane nagrania pozwalają zidentyfikować osoby na nich występujące. Zarząd może wobec nich wyciągnąć konsekwencje przewidziane regulaminem.

Andrzej Smolarski